Czym jest Teatr Chodzony?
Teatr Chodzony to poniekąd performance. Grupa ludzi wcielająca się w postaci przedwojennego świata puszczańskich wsi i miasteczek opowiada lokalną historię spacerując uliczkami swej pięknej miejscowości. Inscenizują dawne życie Narewki oraz jej okolic. Aktorzy amatorzy przeistaczają się na czas spacerów historycznych w takie postaci jak karczmarz Moszka, wiejska plotkara imieniem Luba czy wszechwiedzący starzec Grysza i malują obraz życia jakie odeszło z końcem II wojny światowej. Sięgają w swej twórczości do dawnych obrzędów, nawiązują tez do ważnych wydarzeń historycznych regionu. W ten sposób fantastycznie pokazują jak różnorodne było i jest Podlasie.
Początki Teatru
Wszystko zaczęło się wiosną 2019 roku, podczas Zielonego Kwietnia, który oferował mieszkańcom Białowieży i Narewki wydarzenie kulturalne takie jak spacery przyrodnicze czy spotkania autorskie z artystami. Dostałam wtedy, jako przewodniczka turystyczna po województwie podlaskim propozycję poprowadzenia spaceru po Narewce, którą z ochotą przyjęłam. Nie chciałam jednak by był to zwykły, nudny spacer. Po prostu wiedziałam, że trzeba zrobić coś co będzie można długo wspominać. Wpadłam na pomysł wprowadzenia do spaceru fabuły oraz aktorów. Skąd wziąć aktorów?… Po krótkim zastanowieniu zwróciłam się do swoich najbliższych i wiedząc już, że mogę na nich liczyć, napisałam scenariusz spaceru. Fabularyzowany spacer okazał się strzałem w dziesiątkę. Historia miłosna biednej wiejskiej dziewczyny bez posagu, której nie akceptowała matka ukochanego przeplatała się z historycznymi faktami i ciekawostkami o przedwojennej Narewce.
I już wtedy wiedziałam, że na tym nie poprzestaniemy; że można w ten sposób jeszcze wiele opowiedzieć. I nie myliłam się, chociaż następny fabularyzowany spacer odbył się dopiero w 2022 roku w ramach wydarzenia Folklor i Tożsamość Pogranicza organizowanego przez Gminny Ośrodek Kultury w Narewce.
Powiększyliśmy wtedy nasze grono aktorskie i kolejny raz nasz spacer okazał się sukcesem. Po wydarzeniu jedna z nas stwierdziła, że powinniśmy nazwać się Teatrem Chodzonym i o ile po pierwszym spacerze wiedziałam, że to nie koniec, choć jeszcze nie byłam pewna co właściwie z tym zrobić, to po spacerze „z przedwojennymi mieszkańcami Narewki” wiedziałam już na pewno, że Teatr Chodzony musi działać nie raz na kilka lat, ale stale akcentować swoją obecność w lokalnej społeczności.
Działalność teatru
Decyzja zapadła – musimy działać. Założyliśmy zatem profile w mediach społecznościowych i już poza spacerami zaczęliśmy nagrywać krótkie filmy – scenki rodzajowe o wiejskim życiu. Nasze spacery jak wspominałam odniosły sukces i zyskaliśmy wtedy swoich pierwszych fanów, którzy chętnie śledzili naszą działalność w internecie.
Zostaliśmy zaproszeni do projektu z młodzieżą szkolną, prowadziliśmy amatorskie warsztaty teatralne, wtedy też udało nam się napisać scenariusz do przedstawienia „Rudnia na Narewce”, które opowiada historię powstania Narewki.
Robimy sesje zdjęciowe odtwarzające dawne obrzędy, takie jak dziady jesienne. Współpracujemy również z twórcą „Klimaty Podlasia” Jerzym Rajeckim dzięki czemu powstają piękne przypuszczańskie kadry. Podtrzymujemy tradycje kolędnicze prezentując stare miejscowe pieśni. Mieliśmy również przyjemność prowadzenia spaceru podczas tegorocznego letniego wydarzenia organizowanego przez Gminny Ośrodek Kultury w Narewce „Zakorzenieni w przestrzeni – Narewka Festiwal 2024”. Przedstawialiśmy wtedy historię powrotu mieszkańców do spalonych podczas wojny wsi puszczańskich.
Członkowie teatru
Wspominałam już, że do pierwszych spacerów zaprosiłam najbliższych, czyli swoją siostrę Magdę, jej koleżankę Ulę oraz swoją przyjaciółkę Justynę. Aktorki fantastycznie odtworzyły swoje role; historia nieszczęśliwie zakochanej w zamożnym chłopcu dziewczynie, której w zdobyciu ukochanego pomagała matka chrzestna stała się dzięki nim żywa. Do następnego wydarzenia zaprosiłam kolejne bliskie mi osoby i w ten sposób teatr stał się nieco inicjatywą rodzinną, bowiem prócz wymienionych wyżej osób w teatrze wystąpiły siostry mojego taty. Nie bez przyczyny oczywiście, znałam dobrze ich zdolności na polu aktorskim. Ostatnio do teatru dołączyli również mężczyźni, w tym Mateusz, który pięknie gra na harmonii oraz Marek i jego syn Gabryś. W końcu to nie kobiety grają męskie role! W spacerach uczestniczą również nasze dzieci, które ubrane w stroje ludowe zawsze wywołują w publiczności zachwyt.
Teatr bawi i wzrusza
Nasze spacery od początku wywołują wśród widowni wiele emocji. Kiedy powstają scenariusze tych spacerów, staramy się, by nasze postaci były różnorodne. Można z nami poznać żydowskiego sklepikarza, który sprzedał nieświeże śledzie, zna najnowsze sensacje miasteczka i może porozmawiać zarówno z prostą kobietą jak i z osobą wykształconą. Podczas takich scen publiczność reaguje wybuchami śmiechu i ogólnym rozbawieniem.
Wcielamy się także w ludzi, którzy stracili w trakcie wojny cały swój dobytek i powracając na zgliszcza mierzą się z trudnymi emocjami. Także wtedy nasza publika utożsamia się z bohaterami danej sceny. Jakież bywa nasze zaskoczenie kiedy widzimy wycierających łzy wzruszenia oglądających nas ludzi. Reakcje publiczności są najwspanialszą nagrodą za wysiłek jaki wkładamy w przygotowanie spacerów i cenimy chwile po nich, kiedy widzowie przychodzą do nas chcąc podzielić się swoimi wrażeniami.
Podczas pisania scenariuszy staram się każdej roli nadać cechy odpowiadające naszym prawdziwym usposobieniom, tak by każdy czuł się podczas odgrywania jej swobodnie i naturalnie. Dzięki temu możemy dostarczyć Wam wspaniałych przeżyć.
Nagrywamy zabawne skecze, poruszamy także tematy ważne i trudne dla lokalnej społeczności. Chcemy wzbudzać uśmiech krótkimi scenami, w których wiejskie kobiety kłócą się o błahostki oraz poruszać do łez grając rodziny płaczące nad straconymi podczas wojny majątkami. Mamy nadzieję, że grono naszych wielbicieli stale będzie się powiększać a wydarzenia, z naszym udziałem gromadzić będą sporą widownię.
Paulina Wasiluk
(inicjatorka Teatru Chodzonego)
Stowarzyszenie na Rzecz Dialogu „Tropinka”