Ukraińskie Rezydencje: Dworek Rousseau – Świnoroje


Maryna Levchenko (Marina Makadamija)

Zadomowiona w Czernihowie i we Lwowie, była wraz z siostrą Margeritą jedną z naszych pierwszych rezydentek w Dworku Rousseau. Maryna jest ilustratorką i graficzką, lubiącą eksperymentować, łączyć techniki manualne np. z grafiką komputerową. Brała udział w projekcie kulturalnym „reboot”, który dotyczył zachowania sztuki monumentalnej w Czernihowie. W Czernihowie współpracowała również z organizacją Eco City Еко Місто (np. kolaże z plastiku z recyklingu, działania w przestrzeni miejskiej) – która w maju tego roku zorganizowała w odzyskanym mieście posadzenie 250 drzew, jako święto przetrwania, symbol odrodzenia, sposobność umocnienia więzi międzyludzkich i wspólnotowego działania na rzecz piękna.

 

Artystka powiedziała w Sejnach, iż od wybuchu wojny: przeszłość jawi się czymś niejasnym i dalekim, a przyszłość czymś mglistym i rozmytym. Życie do wybuchu wojny wydaje się krótkim kadrem, natomiast czas wojny ciągnie się w nieskończoność. Mówiąc o przesłaniu, które niosą jej prace wykonane na Podlasiu, Maryna wyjaśnia: Chcę pokazać, czym jest maleńki człowiek wobec wojny. Jak nieistotne są sprawy, które były ważne do wybuchu wojny, i jak drastyczne i mocne jest wojenne doświadczenie (Krzysztof Renik, Kosmos Pograniczy)

O pobycie w Dworku Rousseau pisze: Było to bardzo potrzebne miejsce, w którym czułam się swobodnie. Nie od razu, ale z czasem – natura i ludzie pomogli mi wrócić do sztuki i zrozumieć, co mogę teraz jako artystka robić, a mianowicie nadal tworzyć dla siebie i dla Ukrainy.

Prace Maryny Levchenko były wystawiane w Sejnach i w Galerii w Narewce. Obecnie artystka przebywa na we Francji. Jej obrazy można kupić (kontakt z artystką np. przez messengera) – pieniądze zostaną przekazane na pomoc Ukrainie.

behance.net/makadamija/projects

instagram.com/makadamija.co/


Maryana Sovin

Jest absolwentką lwowskiej politechniki, malarką, rzeźbiarką, pracuje we Lwowie jako projektantka tekstyliów (http://atelie-gardyn.com/). Przyjechała do Dworku Rousseau z kotką Marusią, po miesiącu pobytu w Puszczy otrzymała rezydencję w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, obecnie jest już znowu we Lwowie.

Puszczański Dworek wspomina jako magiczne miejsce mocy, pośród bujnej przyrody, u progu pierwotnego lasu, Puszczy Białowieskiej. Przez miesiąc mieszkała i pracowała tu grupa pięciu artystek z Ukrainy. W tym pięknym miejscu czułyśmy się jak w domu. DZIĘKUJEMY BARDZO za ciepło, uwagę i serdeczność!!!!

W Dworku Rousseau artystka stworzyła niesamowity dyptyk inspirowany dziką Puszczą, ale większość prac powstałych w Polsce poświęcona jest Ukrainie i bestialskiej rosyjskiej agresji: uczuciom towarzyszącym wybuchowi wojny, ofiarom, masakrowanej ukraińskiej ziemi.

Prace Maryany Sovin można było oglądać na wystawach w Narewce (Galeria Narewka) w Sejnach, w Orońcu oraz na stronach:

facebook.com/Sovin-Maryana-Rezydencje-w-Polsce-115307924517292
instagram.com/a.x.0g/

 


Vital Karaban

Vital Karaban urodził się w 1991 roku, ukończył Białoruską Państwową Akademię Sztuk Pięknych. Ze względu na sytuację polityczną w Białorusi i groźby aresztowania, musiał w roku 2016 opuścić swój kraj i do 24 lutego 2022 mieszkał w Kijowie. Wojna w Ukrainie zmusiła go do ponownej emigracji i tak znalazł się w programie Ukraińskich Rezydencji.

Do Puszczy dotarł w kwietniu 2022, gdy po początkowej odmowie SG udało nam się uzyskać pozwolenie na pobyt uchodźców z Ukrainy w Uroczysku Hruszki, które od września 2021 znalazło się w absurdalnej strefie objętej zakazem przebywania. Niestety Karaban jako obywatel Białorusi (mimo, że jest uchodźcą z objętej wojną Ukrainy) nie otrzymał pozwolenia na pobyt w strefie. Dworek Rousseau pospieszył nam spontanicznie z pomocą i oddał artyście do dyspozycji samotnię w Mansardzie: To świetne miejsce, gdzie nic nie odwracało uwagi od twórczej pracy, które pomagało naładować się dobrą energią i oczyścić głowę. Mieszkając w Ukrainie tęskniłem za białoruskim lasem, więc w Puszczy Białowieskiej po raz pierwszy poczułem się tak, jakbym znów był w domu, w swojskim otoczeniu, otoczony drzewami. W miejscu, z którego nie chciało mi się wyjeżdżać do miasta.

W Mansardzie Vital Karaban skończył pisać sztukę „How are you”, rzecz o wojnie w Ukrainie widzianej oczami cywilów. Akcja rozpoczyna się 24 lutego 2022 r., zaś sztuka mówi o tym, jak w warunkach wojny zmienia się postrzeganie rzeczywistości, gdy człowiek staje wobec wyboru: milczeć albo mówić, uciekać albo zostać, myśleć samodzielnie albo wierzyć mediom.

Sztuka została wystawiona latem roku 2022 w Warszawie – jej krótki zwiastun można obejrzeć tutaj:

 

 

UWAGA: w październiku będzie ją można zobaczyć w Białymstoku – polecamy!!!

Tak pisze o sztuce Roman Pawłowski: Widziałem dzisiaj poruszający dokument teatralny pod tytułem „How are you” o wojnie w Ukrainie widzianej oczami cywilów. Zrealizował go Тим Театр/ Team Theatre, zespół artystów – uchodźców z Białorusi, działający od roku w Warszawie. Reżyserował Andrei Novik. Tekst który napisał Vital Karaban oparty jest na osobistych relacjach i świadectwach ludzi walczących o życie w warunkach wojny. Są tu historie uciekinierów z Kijowa i Winnicy, są doświadczenia emigracji w Rumunii i Niemczech, są przywoływane tragedie Buczy i Mariupola. Głosy ukraińskich i białoruskich bohaterów zderzono z komentarzami Rosjanina, który gdzieś w Rosji ogląda w telewizji wojenną propagandę nie wiedząc, że jego syn ginie na krążowniku Moskwa. 


Twórcy nazwali swój pokaz „czytaklem”, czyli połączeniem spektaklu i czytania scenicznego – ale w rzeczywistości jest to pełne przedstawienie, z minimalistyczną scenografią zbudowaną z walizek, pudeł kartonowych i skrzynek, z poruszającymi, wykonywanymi na żywo pieśniami ukraińskimi /muzyka Daria Novik/ i świetnym aktorstwem całego zespołu. Grany jest ten „czytakl” w piwnicy kamienicy przy Foksal 11, pod siedzibą nowego Muzeum Wolnej Białorusi. Ciasna przestrzeń z ceglanymi ścianami pełni rolę schronu, w którym aktorzy kryją się z widzami. Kiedy w ukraińskiej pieśni słychać odgłos syren alarmu przeciwlotniczego, groza wojny staje przed oczami. Trudno wtedy nie myśleć o ludziach, którzy w tej samej piwnicy ukrywali się podczas Powstania.


W tekście przeplatają się trzy języki: ukraiński, białoruski i rosyjski, różnice między słowami zacierają się, tak jakby była to jedna mowa. Słuchając tego słowiańskiego splotu nagle uświadamiasz sobie jak wiele łączy narody, które dzisiaj tak wiele dzieli.

Spektakl „How are you” nie jest łatwo zobaczyć, twórcy zagrali go dotąd 4 razy, zapewne wrócą do grania jesienią. Chociaż dla polskiego widza bariera językowa może być wyzwaniem, warto śledzić stronę teatru i wybrać się na Foksal, kiedy „czytakl” powróci. Twórcy chcą przygotować polskie napisy, szukają na to środków. Warto wspierać ich starania – takie grupy jak Team Theatre są ważne nie tylko dla diaspory ukraińskiej i białoruskiej, ale dla różnorodności kultury Warszawy. Może czas aby dostrzegły to władze miasta i stworzyły systemowe wsparcie dla działań artystów uchodźców w stolicy.