„Dzień gruziński” wniósł w sobotę, 10.11.2018 dużo słońca w Zielony Listopad 2018 (nasza relacja tutaj) – był pełen rozmów, zdjęć, filmów i muzyki. Tropinkowiczka Kasia Androsiuk oraz Joanna i Valeri Nikoleishvili, małżeństwo polsko–gruzińskie rozkochane w regionie Kaukazu i znające od Gruzję od podszewki, zabrali nas w niezwykłą podróż – było pięknie! Uczyliśmy się również podstawowych zwrotów i poznawaliśmy tajniki gruzińskiego alfabetu – każdy z nas mógł zabrać do domu swe imię napisane po gruzińsku. Na zakończenie zasiedliśmy do supry i poznaliśmy obyczaje panujące przy tradycyjnym kaukaskim stole – dziękujemy za przygotowanie uczty Kasi, Joannie i Valeriemu oraz wszystkim, którzy przynieśli własnoręcznie przyrządzone gruzińskie dania i postawili na stole gruzińskie wina! Na zakończenie relacji legenda o powstaniu Gruzji – chętnie opowiadana przez Gruzinów…
Kiedy Bóg stworzył Świat zebrał wszystkie narody i powiedział, że sprawiedliwie podzieli Ziemię i każdy naród otrzyma na niej swoje miejsce. Powstał wielki harmider, gdyż każdy chciał otrzymać najlepszy skrawek Ziemi. Bóg ustawił ludzi w kolejce by uniknąć zamieszania. W gruzińskiej naturze nie leżało awanturnictwo, dlatego też ujrzawszy kolejkę uznali, że zamiast przepychać się i walczyć o lepsze w niej miejsce lepiej położyć się w cieniu drzewa, pić wino, śpiewać i tańczyć radośnie. Spędzając czas na ucztowaniu Gruzini(Kartlowie) zapomnieli o dzieleniu Ziemi. Ostatnie narody, stojące w kolejce otrzymały już swoją ziemię, więc harmider ucichł. Wtedy Bóg usłyszał wesołe śpiewy dobiegające spod drzewa, gdzie ucztowali Gruzini. Bóg pożałował spokojnych, radosnych ludzi, którzy zostali bez swojego miejsca na Ziemi. Nagle twarz Boga radośnie pojaśniała. Zawołał do siebie Gruzinów i rzekł: „Kiedy inni sprzeczali się i walczyli o dogodne miejsce w kolejce, wy staliście z boku i oddawaliście się ucztowaniu. Wprawdzie podzieliłem już całą planetę, jednak pozostał mi jeszcze najpiękniejszy zakątek – kipiący zielenią, pełen żyznych pól i malowniczych gór, w których żyje mnóstwo zwierzyny. Istny Raj na Ziemi, który postanowiłem zatrzymać dla siebie. Postanowiłem jednak, że ten rajski zakątek stanie się waszym domem. Żyjcie w nim tak szczęśliwie, jak to czyniliście teraz. Odtąd ziemia ta będzie nazywana „Sakartwelo”, czyli „Ziemia Kartlów”.